Mimo, że z całą pewnością mogę nazwać się fanem serii Lego BrickHeadz to jednak przeważnie nie czekałem jakoś specjalnie na dzień premiery żadnego zestawu. Tym razem było inaczej, zestaw z uniwersum Avatara od razu bardzo przypadł mi do gustu i z przyjemnością stawiłem się po niego w sklepie Lego 1 października 2022.
Ten zestaw pod wieloma względami jest unikalny. Po pierwsze, złamano żelazną zasadę BrickHeadz i figurka Jake Sully jest wyższa niż uznany w serii standard. Do tej pory w takiej formie (pomijając zwierzęta, włosy, kapelusze, wysoką głowę w modelu Frankensteina itd.) zdecydowano się chyba tylko dwa razy, przy obu modelach Hagrida z Harry Pottera. Przy okazji zastosowano ten sam powiększony układ rąk.
Rok wydania | 2022 |
Numery BrickHeadz | 180, 181 |
Ilość figurek | 2 |
Ilość klocków | 245 |
Posiadam w kolekcji | Tak, od 1 października 2022 |
Po drugie, pierwszy raz mamy siedzącą postać ludzką. Oczywiście jak miałoby być inaczej, ktokolwiek oglądał film (są tacy, którzy nie oglądali?) nie widzi innej możliwości, ale to pokazuje, że autorzy w Lego musieli znaleźć nowe metody aby w tak małej formie jaką są BrickHeadz zrealizować nowe potrzeby.
Po trzecie, pierwszy raz mamy ruchomy model czyli figurkę Jakea. Tego nie było do tej pory nigdy, moim zdaniem daje to super świeżość a jednocześnie nadal wyśmienicie pasuje do całej serii.
BrickHeadz ewoluują w kierunku który niezmiernie mnie cieszy. To nadal ta sama dobra seria a jednocześnie autorom udaje się realizować ciekawe pomysły. Po tym jak Lego wymęczyło nas tymi wszystkimi figurkami zwierzaków (nie jestem ich zagorzałym fanem, uważam, że z drobnymi wyjątkami to jest najsłabsza część całej serii) teraz wszystko wraca na właściwe tory i to od razu z oryginalnymi pomysłami.