Moje półki na figurki BrickHeadz

Przeczesując Internet w poszukiwaniu informacji o BrickHeadz natrafiłem na wiele metod i pomysłów jak najlepiej przechowywać i prezentować figurki z tej serii. W zasadzie ile głów tyle pomysłów, tak samo dużo jak metod na przechowywanie wszystkiego co rozmiarami jest zbliżone do BrickHeadz. Wystarczy wpisać w Google BrickHeadz shelves żeby samodzielnie się o tym przekonać.

Nie mam ambicji aby wypisywać i recenzować tutaj najpopularniejsze metody ponieważ jest tego zwyczajnie za dużo. Dodajmy, że każdy ma inne warunki domowe i każdy musi dopasować sobie takie rozwiązanie, które akurat u niego się sprawdzi. A tak naprawdę to powinienem zacząć od tego, że nie wszyscy kolekcjonują figurki bo jest wcale niemała grupa zapaleńców, którzy zbierają MISBy (mint in sealed box) czyli nieotwierane zestawy w oryginalnych nienaruszonych pudełkach.

Wracając do tematu tego artykułu, wraz ze wzrostem mojej kolekcji zaczęły się problemy ze znajdowaniem miejsca na nowe figurki. Nie będę teraz opisywał całej historii bo nie ma ona znaczenia, ostatecznie zdecydowałem się skorzystać z półek Mellösa z oferty Ikea i teraz pokażę Wam jakie to ma zalety i jak to wygląda. Szczególnie, że na takie konkretne ich użycie nie trafiłem nigdzie indziej w Internecie, to moja autorska realizacja! 🙂

Zacznijmy od tego, że to są tylko półki, klocki nie są w żaden sposób chronione przed kurzem. To duża wada, ale wielu z nas z tym żyje i ma się dobrze. Mi osobiście zależało na czymś niewielkim, wieszanym na ścianie i najlepiej aby nie rzucało się za bardzo w oczy tylko żeby na pierwszym planie były same figurki. Miało być też łatwe w zdobyciu i użyciu, najlepiej jak pojadę do sklepu, kupię i gotowe.

Starałem się aby zastosowane rozwiązanie było uniwersalne. Jeżeli kiedyś zmienię koncepcję to abym mógł łatwo to zdemontować lub użyć do czegoś innego np. postawić ramki ze zdjęciami. Wybrane przeze mnie półki Ikei z racji tego, że są przezroczyste to zupełnie nie rzucają się w oczy. Przesadziłbym oczywiście gdybym napisał, że są praktycznie niewidoczne, ale jednak różnica wizualna między nimi a półkami drewnianymi jest ogromna, nie wspominając o wszelkiego rodzaju regałach.

Moja tajemnica tkwi w tym, że na jednej półce kładę w odpowiedni sposób drugą. One są na tyle głębokie, że to się mieści, figurki na górze i na dole mają odpowiednio dużo przestrzeni, a przy okazji nie trzeba więcej wiercić. Nie będę tworzył skomplikowanego opisu jak to działa, zdjęcia mówią same za siebie. Zwyczajnie jedna półka wisi, druga taka sama jest na niej ustawiona. Jest stabilnie, nie ma szans żeby coś spadło póki nie nawiedzają Was trzęsienia ziemi. W przybliżeniu może kogoś razić estetyka takiego rozwiązania, ale na żywo to zupełnie nie rzuca się w oczy. Jak dla mnie same plusy, sami oceńcie.

I byłoby wszystko super gdyby nie to, że aby zmieścić w ten sposób całą moją kolekcję to musiałbym mieć tych półek dwa razy więcej a nie mam gdzie ich powiesić 🙂

Aktualizacja 2023-01-17
Na początku tekstu napisałem, że nie chcę recenzować innych metod przetrzymywania i prezentowania figurek BrickHeadz. To się jednak zmieniło i uznałem, że jedna z ofert jakie dostępne są w Internecie wymaga osobnego opisania. Zachęcam do lektury tutaj.